Wakacje we wrześniu – dlaczego nie? Miesiąc jak każdy inny
Zawsze wydawało nam się, że najlepszy termin na wakacje, czyt. wyjazd to koniec czerwca/początek lipca. Bo wiadomo, sezon się jeszcze nie zaczął, mniej ludzi, trochę taniej.
5 propozycji wyjazdu na jesienny weekend
Park Dinozaurów w Rogowie – Zaurolandia
Muzeum Przyrodniczo-Łowieckie w Uzarzewie
Wakacje w sezonie
Jak już wspomniałyśmy, od czasów dzieciństwa byłyśmy przyzwyczajone do tego, że na wakacje jedziemy na końcu czerwca/początku lipca, bo wtedy jest jeszcze trochę przed sezonem, trochę na początku. Nie ma jeszcze aż takich tłumów ludzi, czasem uda się załatwić nocleg trochę taniej. Zresztą, kończyłyśmy szkołę, pakowałyśmy się i ruszałyśmy w drogę. Też tak mieliście? Zazwyczaj był to jedyny dłuższy wyjazd, następne były jednodniowe, lub, gdy przyjechali goście, po okolicy. Wakacje we wrześniu nigdy nie wchodziły w grę – szkoła…
Wakacje we wrześniu – czyste szaleństwo?
Wszystko zmieniło się w momencie, gdy zaczęłyśmy studia i wakacje wydłużyły nam się o miesiąc. Skłamałybyśmy jednak, mówiąc, że od pierwszego roku pierwszy miesiąc jesieni stał się tym czasem, gdy brałyśmy aktywny udział we wszystkich wycieczkach. Wakacje we wrześniu tego roku wydawały się czystym szaleństwem, choć, jeśli spojrzeć na plan tegorocznych wyjazdów, rozsądną decyzją. W lipcu byłyśmy najpierw na spotkaniu A może nad morze? Z książką 3, następnie w Wałbrzychu i okolicach, potem czekało nas See Bloggers 2015 i jednodniowe wycieczki po okolicy. W sierpniu rzekomo odpoczywałyśmy, a tak naprawdę zajmowałyśmy się blogiem. Wrzesień więc wydawał się idealny na… wakacje we wrześniu.
Dłuższa podróż
Od dawna chciałyśmy spotkać się z Anią, z którą wirtualnie znamy się 3 lata. W końcu się udało! Wiecie, jakie to fantastyczne uczucie poznać kogoś na żywo i kiedy okazuje się, że jest tak samo sympatyczny, jak w Necie, mamy ochotę na więcej spotkań. W Krakowie ostatni raz byłyśmy kilka lat temu, więc z chęcią znów wybrałyśmy się w tamte rejony. Odwiedziłyśmy Chorzów, Katowice, Kraków i Dębicę. W lokalach nie było tłoczno, na ulicach miałyśmy wolną drogę. Sądzimy, że wakacje we wrześniu to była idealna decyzja! Zapomniałyśmy wspomnieć, że na końcu miesiąca odbyłyśmy niespodziewany wyjazd do Karpacza, kiedy temperatury były już znacznie niższe. Wyjazd jednak, całkiem przyjemny.
Lato czy jesień?
Jest jednak jedno ale, o którym nie możemy nie wspomnieć. Latem nie do końca lubimy się przemieszczać, gdy żar leje się z nieba, jesienią zaś – gdy jest zimno, też niekoniecznie. Ktoś chyba nad nami czuwał i podczas naszego wyjazdu w połowie września nie było ani skwarnie, ani zimno. Warto zaplanować sobie wyjazd wcześniej, skorzystać z promocji PKP, jednak ostateczną decyzję zostawić na koniec, sprawdzając pogodę. Bo w kilkunastostopniowych warunkach przyjemnie jest spacerować, jednak gdy temperatura sięga 0 st., już niekoniecznie.