7 zapadających w pamięć wycieczek. Też odwiedziłeś te miasta?
Siódemka to podobno szczęśliwa, magiczna cyfra. Nie mogłyśmy więc jej nie wykorzystać, żeby nieco dopomóc szczęściu. 7 zapadających w pamięć wycieczek – zapraszamy!
7 zapadających w pamięć wycieczek
Właściwie od końca marca po koniec września/początek października cały czas gdzieś jeździłyśmy. A to na północ, a to na zachód. Razem odbyłyśmy pewnie kilkanaście wyjazdów, o ile nie kilkadziesiąt. Przedstawiamy 7 zapadających w pamięć wycieczek od czasu założenia bloga.
Sopot
I udział w fantastycznym spotkaniu A może nad morze? Z książką 3, na którym zgromadzili się miłośnicy literatury – blogerzy, pisarze, sympatycy. Fantastyczny event, na który zjechali ludzie, wbrew pozorom, nie tylko znad morza. Nie możemy nie wspomnieć o fantastycznych lodach z Gunga House. Tak, to był wspaniały wyjazd.
Łódź (jesień 2014)
To było jak grom z jasnego nieba. Już po opuszczeniu dworca PKP na stacji Łódź Kaliska wiedziałyśmy, że jesteśmy zakochane w tym miejscu. Rzekomo bure, brudne i ponure, sprawiło, że spędziłyśmy tam wspaniałe 2 dni. Wzięłyśmy udział w IV Salonie Ciekawej Książki, poznałyśmy Awiolę, ale to, co sprawiło, że przepadłyśmy do reszty to wizyta w kawiarni Tubajka. Nic więc dziwnego, że…
Łódź (lato 2015)
…wróciłyśmy tam ponownie kilka miesięcy później. I nic się nie zmieniło. Łódź nadal jest miejscem, gdzie czujemy się spełnione i miastem, w którym chciałybyśmy w przyszłości zamieszkać. Pewnie na stałe. Tym razem pojechałyśmy na dzień, ale nie mogłyśmy znów nie odwiedzić Tubajki (odsłona letnia) oraz miejsc ważnych dla tego miasta. Byłyśmy w Muzeum Włókiennictwa, Palmiarni, Pałacu Herbsta, Parku Źródliska I. Tak, uwielbiamy te wspomnienia.
Olsztyn
O wycieczce do Olsztyna myślałyśmy od dłuższego czasu. Nigdy nie zapomnę momentu, gdy doszłyśmy do wniosku, że nie chce nam się już więcej szukać, bo zobaczyłyśmy mniej-więcej to, co chciałyśmy, więc… wylądowałyśmy w KFC na herbacie i frytkach 😛 I kupiona herbata z automatu za 2 złote, której nie dało się pić. Pyszne ciasto w Coffee Station i wszechogarniająca zieleń. Zdecydowanie tak!
Kutno
Kutno poleciła nam jedna z czytelniczek albo raczej odradziła. Doszłyśmy do wniosku, że to w połowie drogi do Łodzi, więc co nam szkodzi tam zajrzeć. I przepadłyśmy. Rynek (nieco przypominający ten brodnicki) był świetnym miejscem do lekkiej lektury. Fantastyczne Muzeum Regionalne i Galeria w Dworku sprawiły, że odkryłyśmy piękno tego miejsca. Potem szukanie przejścia przez tory. Koniecznie tam zajrzyjcie.
Warszawa
Pierwszy pobyt w 4* hotelu, mega wygodne łóżko, wspaniałe wnętrze. Odwiedzenie stolicy po prawie kilkunastu latach. Gubienie się w tunelach. Niekursujące autobusy. Przepyszne ciasto w Totomato oraz równie pyszne desery w ZEST by Kibart. Poznanie ulubionych, fantastycznych pisarzy na Targach Książki w Warszawie. Dużo emocji. Fantastyczny weekend.
Wałbrzych
…a właściwie to Dolny Śląsk – miejscowości uzdrowiskowe, Świdnica. Długo by wymieniać. Fantastyczne 5 dni spędzone we wspaniałym gronie rodziny. Najbardziej w Wałbrzychu podobał nam się rynek, Zamek Książ oraz Palmiarnia. Co prawda, miasto jest dość zaniedbane. Na rynku, tak naprawdę, nie ma zbyt wielu możliwości, aby zjeść smaczny posiłek. Na szczęście, ok. 15 minut dalej znajduje się Galeria Victoria, a tam do wyboru, do koloru. 7 zapadających w pamięć wycieczek to nasze subiektywne odczucia. Jesteśmy ciekawe, jaka wycieczka/wyjazd Wam najbardziej zapadła/-y w pamięć. Napiszcie swoje top 7 zapadających w pamięć wycieczek.