Sytuacje, które mogą Cię spotkać w pociągu. Dobrze być na nie przygotowanym
Nie od dziś wiadomo, że tak jak samochody, tak i pociągi miewają awarie. Nie będziemy tutaj rozmawiać o jakości podróży ani o sprawności tego środka lokomocji, tylko o tym, co może się przydarzyć. Przedstawiamy Wam sytuacje, które mogą Cię spotkać w pociągu.
Jeden dzień w województwie wielkopolskim
Sytuacje, które mogą Cię spotkać w pociągu
Odkąd wyprowadziłyśmy się z domu do Bydgoszczy, oczywistym stał się fakt zintensyfikowania naszych podróży pociągami. Za autobusami jakoś nigdy nie przepadałyśmy – tłoczno, mało miejsca, nie można jako tako spokojnie usiąść. Przez ten czas spotkało nas już kilka sytuacji, które bywały stresowe dla innych pasażerów.
Pociąg się zepsuł, konduktor prosi, aby pasażerowie się przesiedli – dla nas nie ma problemu. Co to za różnica, czy odjedziemy z peronu 4, czy 2 za 5 minut? No żadna. Lepiej, żeby przesiąść się na stacji głównej, jeżeli coś jest nie tak, niż ujechać 5 minut i stanąć w polu, prawda? Jednak ludzie mają to do siebie, że lubią narzekać. Oczywiście mogłyśmy wysłuchać elaboraty na temat jakości kolei ( skoro Ci się nie podoba, to dlaczego jeździsz? 🙂 ), jakości dróg i tak dalej, i tak dalej.
Co jeszcze?
Spóźniony pociąg – nie powiem, same się zdenerwowałyśmy, gdy okazało się, że w Toruniu powinnyśmy być godzinę przed zajęciami, tymczasem pociąg jest opóźniony jest opóźniony o 60 minut, nie licząc planowej 30 minutowej przesiadki. Co zrobiłyśmy, napiszemy za dobry tydzień. Niestety, nie słyszałyśmy reakcji innych pasażerów, jednak można się domyślić, że nie byli zadowoleni. Tymczasem wystarczyło tylko pomyśleć…
Pociąg staje w środku pola. Bodajże dwa lata temu miałyśmy taką sytuację, że pociągiem do miejsca zamieszkania zostało nam niecałe 10 minut podróży. Wszystko dobrze, jedziemy, a tu nagle… przymusowy postój, bo coś tam się zepsuło i trzeba poczekać, aż pojedzie kolejny pociąg do Poznania i wtedy zabierze pasażerów. Nie powiem, dosyć to męczące czekać i czekać, ale telefony do wszystkich znajomych i krewnych, że pociąg stanął i co on teraz ma zrobić, były w tamtym momencie po prostu śmieszne. Nie zrozumcie nas źle, wiadomo, że jest to sytuacja mniej, czy bardziej stresowa i ludzie różnie na nią zareagują, ale przecież rozmówcy i tak nie byli w stanie nic zrobić, prawda?
Nie stresuj się niepotrzebnie
Nie ma się co denerwować w takich sytuacjach. Przecież swoimi nerwami nie uruchomicie pociągu, nie zwiększycie jego prędkości, ani nie sprawicie, że kolejny pojedzie szybciej. Najważniejsza w takich sytuacjach jest siła spokoju. Gwarantujemy, niezbędna 🙂