,,Nie omijaj szczęścia” Ewa Podsiadły-Natorska. Drugi tom serii
,,Błękitne dziewczyny” Ewy Podsiadły-Natorskiej czytałam dobre 10 miesięcy temu. Gdy zauważyłam w bibliotece kontynuację, postanowiłam się z nią zapoznać.
,,Błękitne dziewczyny” Ewa Podsiadły-Natorska
,,Luz. I tak nie będę idealna” Tatiana Mindewicz-Puacz
Spotkanie z Krystyną Mirek w Wągrowcu
Drugi tom – nadal ciekawa fabuła
,,Nie omijaj szczęścia” Ewa Podsiadły-Natorska, to pozycja, która okazała się na polskim rynku już jakiś czas temu. W chwili jej premiery nie byłam przekonana, czy chcę kontynuować lekturę tej serii, czy fabuła nie uleciała mi z głowy i będę musiała zaczynać wszystko od nowa. W rezultacie nie skusiłam się wtedy na ,,Nie omijaj szczęścia” i na dłuższy czas zapomniałam o tej pozycji. Tak było do chwili, gdy w bibliotece zauważyłam tę pozycję. Po jej przeczytaniu mogę stwierdzić, że fabuła jest nadal ciekawa, choć różni się od tej przedstawionych w ,Błękitnych dziewczynach”. Nie ma się jednak czemu dziwić. Życie głównych bohaterek toczy się dalej i przeżywają inne dylematy, mają inne problemy…
,,Nie omijaj szczęścia” Ewa Podsiadły-Natorska
Główne bohaterki serii pozostają niezmienne. Mini, czyli Malwina, Madzia i oczywiście Kaja Redo, założycielka portalu na Facebooku SZCZĘŚLIWE POLKI. Ta ostatnia nie może narzekać na brak fanów swojej działalności, oczywiście, zdarzają się też tacy, którym nic się nie podoba. Jedna z przyjaciółek będzie w ciąży, druga będzie musiała zmierzyć się ze stalkerem, a trzecia… zastanowić się nad tym, czy miłość do ukochanego wystarczy, by związek przetrwał, nawet wtedy, gdy partner nie wyznaje, że ją kocha.
Czy warto zapoznać się z twórczością tej autorki?
,,Nie omijaj szczęścia” Ewa Podsiadły-Natorska jest jeszcze obszerniejsza niż jej poprzedniczka. Po kilku stronach miałam dylemat, czy czytać ją dalej. Postanowiłam zaryzykować i w sumie nie żałuję. Fabuła jest bardzo różnorodna, przeplata się tutaj wiele wątków, dotyczących trzech przyjaciółek. Wątek ze stalkerem był bardzo przewidywalny, już od początku wiedziałam, kto będzie tą osobą. Niemniej duży plus należy się autorce za poruszenie tego współczesnego, choć przerażającego tematu. Zakończenie jest otwarte, tak więc na pewno możemy spodziewać się dalszych losów Kai, Mini i Madzi. Na końcu zamieszczonych zostało kilka przepisów na słodkości, którymi zajadali się bohaterowie powieści ,,Nie omijaj szczęścia”.