,,Szczęściarz” Nicholas Sparks. Czy bohaterom dopisze szczęście?
,,Szczęściarz” Nicholas Sparks. Wiecie, co to oznacza, prawda? Czwarty już tom z kolekcji ,,Wszystkie odcienie miłości”, którą prenumerujemy.
,,Na zakręcie” Nicholas Sparks
,,Jesienna miłość” Nicholas Sparks
,,Najdłuższa podróż” Nicholas Sparks
,,Szczęściarz” Nicholas Sparks
Mimo, że filmy, które powstały na podstawie książek Nicholasa Sparksa, znanego amerykańskiego pisarza, obejrzałyśmy chyba wszystkie, o tyle z książkami jakoś nie było nam po drodze. Z tego też powodu postanowiłyśmy zaprenumerować kolekcję ,,Wszystkie kolory miłości”, w skład której wejdzie 17 powieści autora. Dziś przyszedł czas na tytułowego szczęściarza, Logana Thibaulta, przez 4 lata służącego w korpusie piechoty morskiej. Mężczyzna pewnego dnia znajduje zdjęcie, przypina je na tablicy ogłoszeń, ale ono nie znika. Jego przyjaciel, Victor, uważa to za znak, a z czasem zaczyna sądzić, że nieznajoma E. przynosi jego druhowi szczęście. Po dość traumatycznych wydarzeniach Logan postanawia odnaleźć nieznajomą. W ten sposób trafia do Karoliny Północnej, gdzie zostaje pomocnikiem treserki psów. Czy szczęście wciąż będzie jego drugim imieniem?
Ach, ten Sparks
Filmy oglądamy z wielką przyjemnością i nie skłamię, gdy powiem, że w większości przypadków wylewamy oceany łez. Coś jest takiego w stylu i historiach tego powieściopisarza, że człowiek, który choć raz pozna jego twórczość i przypadnie mu ona do gustu, nie jest w stanie opanować się przed sięgnięciem po kolejny interesujący tytuł. Choć ostatnio narzekałam, że jego historie są schematyczne, zdecydowanie muszę zmienić zdanie. ,,Szczęściarz” Nicholas Sparks to przepiękna opowieść o poszukiwaniu swojego szczęścia, miłości, małomiasteczkowej rzeczywistości, wpływach znanego nazwiska na resztę społeczeństwa. To pozycja nieszablonowa, która z pewnością nieraz wstrząśnie Waszym sercem.
Doskonałe stopniowanie napięcia
Mimo tego, że deklarowałyśmy, że nie czytujemy dwa razy tych samych książek, zupełnie inaczej sytuacja ma się w przypadku Nicholasa Sparksa. Film widziałam dłuższy czas temu i, szczerze mówiąc, nie wiedziałam, jak zakończy się ta historia, a nie chciałam czytać wcześniej zakończenia. Wyobraźcie więc sobie mnie czytającą, spłakaną, zapoznającą się z ostatnimi stronami historii Logana Thibaulta i nieznajomej kobiety, przekonaną, że już znam zakończenie. Nic więcej nie zdradzę. Jedno jest pewne, Nicholas Sparks śmiało może otrzymać tytuł Pisarza doskonale stopniującego napięcie i doprowadzającego czytelnika do łez. Chyba dlatego zdobył też tylu fanów, a jego książki są tłumaczone na wiele języków.