Świąteczne lektury – czy wydawanie ich w październiku nie jest lekką przesadą?
Świąteczne lektury – czy wydawanie ich w październiku nie jest lekką przesadą? Kiedy tak naprawdę warto zapoznawać się z powieściami, by poczuć klimat Świąt?
Szkolne lektury nie muszą być nudne
31 książkowych propozycji na każdy dzień maja
Święta w październiku?!
Już od kilku lat można zauważyć taką tendencję, że mimo tego, że Boże Narodzenie co roku jest 24 grudnia, już na końcu października można oglądać gwiazdkowe wystawy. Czekoladowe gwiazdorki są do nabycia już na długo przed pamiętnym dniem. Świąteczne lektury zawsze jednak były wydawane w bliższej okolicy Bożego Narodzenia. Wyobraźcie sobie nasze zdziwienie, gdy zobaczyłyśmy, że w tym roku będą miały premierę 31 października. Czy Waszym zdaniem to też nie jest lekka przesada, by aż tak wcześnie wprowadzać się w świąteczny nastrój? Jesteśmy w stanie zrozumieć, że niektórzy uwielbiają Boże Narodzenie, ale żeby zachwycać się nim już 2 miesiące przed czasem?
Świąteczne lektury
Odnosimy wrażenie, że o ile kilka lat temu napisanie powieści świątecznej było czymś wyjątkowym, o tyle z roku na rok niemalże każdy już chce też w tym względzie zaistnieć. Nie ma się czemu dziwić, takie książki nie ulegają przeterminowaniu i tak naprawdę znajdują czytelników z roku na rok. Jedne świąteczne lektury są ciekawsze, inne mniej, jednak nie ma co ukrywać – takie powieści z całą pewnością znajdą popyt.
Świąteczne lektury – czy wydawanie ich w październiku nie jest lekką przesadą?
Naszym zdaniem, wprowadzanie się w czas świąt powinno następować w odpowiednim do tego czasie. Skoro warunki pogodowe nas nie rozpieszczają i nie zawsze możemy liczyć na białe święta, wprowadźmy się chociaż w świąteczny nastrój odpowiednią lekturą. Pewnie z ciekawości zapoznamy się z kilkoma publikacjami już przed czasem, gdyż będziemy ciekawe, co przygotowały nasze ulubione autorki. Nie ulega jednak wątpliwości, że naszym zdaniem takie powieści powinny być wydawane w listopadzie/grudniu.