,,Pochłaniacz” Katarzyna Bonda. Czy tak obszerna pozycja jest warta uwagi?
Kryminały to jeden z moich ulubionych gatunków, jednak o profilerce nie miałam do tej pory okazji poczytać. ,,Pochłaniacz” nadał się do tego doskonale, a dodatkowo wysoko ustawił poprzeczkę.
,,Dziecko last minute” Natasza Socha
,,Uzasadnione wątpliwości” Kasia Bulicz-Kasprzak
,,Pochłaniacz” Katarzyna Bonda
Często nie zdajemy sobie sprawę z tego, że wydarzenia sprzed lat mogą mieć wpływ na całe nasze życie. Prawie wszyscy bohaterowie ,,Pochłaniacza” mają swoją przeszłość, która może się o nich upomnieć. Profilerka Sasza Załuska postanowiła przyjechać na pewien czas do kraju, gdzie chciała podjąć pracę w banku. Krótko po przyjedzie zgłosił się do niej pewien mężczyzna, który chciał poznać osoby, która prawdopodobnie chciały go zamordować. Kobieta rozpoczęła swoją pracę, jednak niebawem okazało się, że nie będzie to łatwa sprawa. Bohaterowie kryli wiele tajemnic z przeszłości, które być może nigdy miały nie wyjść na jaw.
Pierwsze spotkanie z twórczością pisarki
Twórczość Katarzyny Bondy była dla mnie do tej pory tajemnicą, jednak po lekturze jej kryminału wiem, że nie było to pierwsze i zarazem ostatnie spotkanie. Styl autorki jest bardzo prosty, książkę czyta się niesamowicie szybko i z przyjemnością. Całość została dobrze przemyślana i skonstruowana w ten sposób, że przeszłość jest stopniowo odkrywana. Prawie że do samego końca nie wiadomo, jak zakończy się ta sprawa. Ostatnie strony także wprawiają w zdumienie. Jest to niesamowita opowieść pełna zagadek, które odkrywa się wraz z kolejnymi rozdziałami, co jest fascynujące.
Opasłe tomisko o profilowaniu
Jak już wspomniałam wyżej, uwielbiam kryminały, ale o profilowaniu czytałam pierwszy raz. ,,Pochłaniacz” to pierwszy tom czterotomowej serii o profilerce Saszy Załuskiej. Nie mam pojęcia o czym będzie drugi tom, mogę się tylko domyślać. Jestem jednak pewna, że gdy tylko ukaże się na rynku zaraz po niego sięgnę. Książka jest jak najbardziej warta swojej ceny. Pomimo tego, że jest obszerna, gdyż ma prawie 700 stron, przeczytałam ją w kilka dni. Pojawiło się w niej sporo bohaterów, jednak nie miałam problemu z zapamiętaniem nazwisk i przypisaniem działań do danej osoby.
Jesteście gotowi?
,,Pochłaniacz” to pozycja, która na pewno spodoba się tym, którzy lubią wraz ze stopniowym zapoznawaniem się z lekturą odkrywać kolejne tajemnice. Zapewniam, że zagadek z przeszłości tutaj nie brakuje. Całość doskonale łączy się ze sobą.