,,Hormonia” Natasza Socha. Pierwszy tom serii Matki czyli córki
,,Hormonia” Natasza Socha. Przesyłka zupełnie niespodziewana. Co prawda, miałam w planach zakupowych tę pozycję, jednak nieoczekiwanie otrzymałam ją od wyd. Pascal, za co serdecznie dziękuję. Z twórczością pisarki miałam styczność już wcześniej, jednak dopiero wczoraj postanowiłam dać jej szansę. Być może było to spowodowane zbliżają się premierą 2 tomu – ,,Dziecko last minute”.
,,Apteka marzeń” Natasza Socha
,,Biuro przesyłek niedoręczonych” Natasza Socha
Czas odciąć pępowinę
Kalina Stanisławska, 45-letnia matka Kiry oraz oficjalna, choć nieaktualna, żona Adama, ma twardy orzech do zgryzienia. Jej pierwszy poważny związek z obecnym nauczycielem geografii nie zakończył się pomyślnie. Wszystkiemu, a przynajmniej w części, winna była szanowna mamusia kobiety. Konstancja Koszałka potrafiła zatruć życie swojej jedynej córeczce, oj, potrafiła. Gdy ta tylko chciała się wyprowadzić z mężem do swojego mieszkania, co nawet jej się udało, zmuszona była żyć w ciągłym poczuciu rozerwania między mężem a mamą, która nagle już miała umierać z powodu różnych przypadłości, które, o dziwo, gdy Kalina była w domu jej nie dotykały. Główna bohaterka po dość niespotykanym spotkaniu z Kosmą postanawia odciąć pępowinę i razem z nieznajomym wyruszyć do Amsterdamu!
,,Hormonia” Natasza Socha
Jak można się domyślić, Natasza Socha po raz kolejny przygotowała dla swoich odbiorców z pozoru lekką powieść, w której przemyciła elementy psychologiczne i społeczne. Konstancja Koszałka, jak przystało na stateczną panią domu i rodu nie pozwala Kalinie na samodzielne w pełni życie. Jest zaborcza, kontroluje poczynania swojej od dawna już dorosłej córki. Kalina zaś nie do końca potrafi, ale też chyba początkowo nie chce, uwolnić się z tych sideł, które zarzuciła na nią matka. Z jednej strony, dusi się w takim układzie, ale jednak dopiero Kosma staje się takim zapalnikiem, który zmusza ją do podjęcia decyzji. Pytanie, czy zacznie żyć swoim życiem, czy jednak podda się woli pani Koszałki, pozostaje praktycznie do końca otwarte.
Rewolucje w życiu Kaliny
,,Hormonia” Nataszy Sochy została wydana w cyklu ,,Matki, czyli córki”. Autorka wielokrotnie podkreśla, że to, że jesteśmy podobne do naszych rodzicielek nie warunkuje tego, że musimy powielać ich zachowania w 100%. Wskazuje na problem, z którym boryka się dzisiejsze społeczeństwo. Rodzice nie pozwalają dziecku dorosnąć, usamodzielnić się, blokują jego rozwój, a dorośli nie do końca też potrafią się z takiego układu wyplątać. Jak zapowiada nagłówek, Kalinę czeka wiele zmian, o których przeczytamy już niebawem w powieści ,,Dziecko last minute”. Co do ,,Hormonii”, nie czytało mi się jej jakoś płynnie, aczkolwiek lektura zajęła mi jedno popołudnie. Ważną rolę odgrywa tutaj, jak już wspomniałam, aspekt społeczny i to głównie dla niego warto się z nią zapoznać. A później odnaleźć własną hormonię.