Wół i Krowa w Szczecinie. Na pewno tam wrócimy po pyszne burgery
Uwielbiamy burgery, ale o tym już pewnie wiecie. W Toruniu chodzimy do Kuranty Bistro, a w zachodniej Polsce… No cóż, znalazłyśmy informację o lokalu Wół i Krowa (Wielka Odrzańska 20) w Szczecinie na blogu o Szczecinie. Postanowiłyśmy to sprawdzić.
Wół i Krowa w Szczecinie
Korzystając z faktu, że miałyśmy wybrać się do Muzeum Miasta Szczecina, a Wół i Krowa w Szczecinie znajdują się praktycznie 5 minut drogi od oddziału Muzeum Narodowego, postanowiłyśmy tam wpaść i sprawdzić, czy głoszona plotka o przepysznych burgerach jest prawdziwa. No cóż, tak jakby, no nie wiemy, jak Wam to powiedzieć, bo wiecie… Weszłyśmy do lokalu, zajęłyśmy strategiczne miejsce (żeby zrobić zdjęcia, a nie uciekać ;)), złożyłyśmy zamówienie, a właściwie ja złożyłam, bo Martyna po deserach w restauracji Zamkowej miała dosyć, zrobiłam kilka ujęć wnętrza, spokojnie usiadłam i wtedy to się stało. Lokal zaczął zapełniać się gośćmi. Byłyśmy ciekawe, czy czas zamówienia znacząco się wydłuży, ale nie. Czekałyśmy, podobnie jak inni, coś około 20 minut. A gdy go zobaczyłam, vege burgera, otworzyłam szeroko usta i spytałam: Czy to dla mnie?
Zarezerwujcie sobie godzinę
Burger bowiem był ogromny i zrobiłam się głodna, mimo tego, że myślałam, że mam już dosyć. Do frytek poprosiłam o ketchup i majonez, przepyszne połączenie, jeśli jeszcze nie jedliście, ale wróćmy do burgera. Przepyszny, rozlewający się camembert, do tego moja ukochana żurawina i mniej lubiany chrzan, roszponka, rukola, pesto bazyliowe. Niebo! Co prawda, z chęcią pozbyłabym się chrzanu, który mi nie pasował, ale to moja osobista opinia. Aha, zapomniałam. Udając się do lokalu Wół i Krowa w Szczecinie koniecznie zarezerwujcie sobie przynajmniej godzinę. Spokojnie, tyle nie będziecie czekać, ale sporo czasu zajmie Wam zjedzenie tego wszystkiego, bowiem porcje jak za taką cenę są naprawdę duże! Nigdy nie rozumiałam, jak ludzie mogą zjeść naraz burgera z mięsem, do tego kubełek frytek i jeszcze móc wyjść z lokalu 😉 Po wizycie jestem pewna, że o ile to pierwsze jest możliwe (tak pyszne, że szkoda zostawić), o tyle z wytoczeniem się bywa już gorzej.
To co, burgera?
Zawsze dziwnie na nas patrzą, gdy mówimy, że poprosimy burgera bez mięsa, ale też nie do końca mamy wybór. Jedzenie pomidora, ogórka, sałaty i marchewki nie do końca nam odpowiada, a dlaczego mamy rezygnować z innych połączeń smakowych tylko dlatego, że znajduje się tam wołowina, czy kurczak? Na szczęście w lokalu Wół i Krowa w Szczecinie nie może być o tym mowy, bowiem burger, którego zobaczycie poniżej został podany w niezmienionej wersji wegetariańskiej! Koniec z sałatami i marchewkami. Nadchodzi nowa era burgerów vege z camembertem i żurawiną <3 To co, kiedy wpadacie do Szczecina? My chyba się tam przeprowadzimy. Albo jeszcze lepiej sprowadzimy Woła i Krowę do Torunia!