Tajniki pracy blogera: Serwisy społecznościowe. Czy warto mieć tam konta?
Bloger oprócz ogarniania bloga powinien być także aktywny w serwisach społecznościowych. Tylko kiedy znaleźć na to czas? Serwisy społecznościowe pochłaniają go tak wiele.
Czy networking jest potrzebny?
Pozyskiwanie nowych czytelników
Tajniki pracy blogera to nasz autorki cykl, w którym w prosty i przejrzysty sposób dzielimy się wiedzą zdobytą przez 3 lata blogowania. Poruszamy w nim tematy reklamy, marketingu, budowania swojej społeczności.
Serwisy społecznościowe – ile?
Jedni twierdzą, że im więcej, tym lepiej. Facebook, Instagram, Pinterest, Snapchat, Google+, Twitter, Periscore… Można by tak wymieniać jeszcze długo. Ostatnio założyłyśmy konto na Snapchacie, ale, wiecie, jakby to powiedzieć, nie umiemy go obsługiwać 😉
Planowanie statusów z wyprzedzeniem
Zawsze nas to dziwiło, gdy więksi blogerzy mówili, czy pisali, że mają specjalne programy, osoby, które zajmują się ogarnianiem ich mediów społecznościowych. Myślałyśmy sobie – ale jak to, po co? Przecież to chwila. Chwila tu, chwila tam. Aż okazało się, że studia, sesja, praca magisterska i… nie mamy czasu. Wpadłyśmy na genialny pomysł. Do Facebooka siadamy dzień, czy dwa i planujemy wszystko na cały miesiąc do przodu.
Facebook, Instagram, Pinterest
Można powiedzieć, że to trzy główne kanały, na których najbardziej się skupiamy. Na Facebooku przypominamy stare wpisy, zajawiamy nowe, próbujemy wejść z czytelnikami w interakcję. Na Instagramie wrzucamy kadry z naszego życia, wyjazdów, tego, co się u nas aktualnie dzieje. Pinterest natomiast to swoista przechowalnia zdjęć i tworzenie mapy miast, w których już byłyśmy. Aktualizujemy go raz na jakiś czas.
Google+, Twitter
Na nasze konta Google + codziennie wrzucamy zajawkę o nowym wpisie. Na Twitterze robimy to, szczerze mówiąc, jak nam się przypomni. Czy raz na kilka dni. Nie zauważyłyśmy stamtąd też większego ruchu, więc nie poświęcamy mu zbyt dużo czasu.
5 minut w social media
Ostatnio nastał swoisty trend mówiący o tym, że na ogarnianie społecznościówek nie powinno się poświęcać więcej niż 5 minut dziennie. Wytłumaczy ktoś nam jakim cudem? Odpalenie Facebooka to już 3 minuty, a gdzie zaplanowanie statusów? 🙂
Skup się na tym, co najważniejsze. Nie rozdrabniaj się.
Wejdź w statystyki Google Analytics. Sprawdź, z których portali społecznościowych masz najwięcej przekierowań i skup się na nich. Resztę, tam, gdzie masz konta, aktualizuj okazjonalnie, wtedy, gdy masz czas. Bez sensu prowadzić 10 kont i tak naprawdę nigdzie nie być w 100%.
Zobacz także:
#1 Pozyskiwanie nowych czytelników
#2 Czy networking jest potrzebny?