Restauracja Sioux w Olsztynie. Pyszne indiańskie jadło
Obok Restauracji Staromiejskiej znajduje się Restauracja Sioux w Olsztynie (Stare Miasto), gdzie panuje iście indiański klimat. Jest to sieć lokali, mających swoją siedzibę np. w Warszawie, czy Sopocie.
Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie
Restauracja Staromiejska w Olsztynie
Blogerzy odpowiadają: Dlaczego Olsztyn?
Restauracja Sioux w Olsztynie to miejsce idealne dla dzieci
Już po przekroczeniu progu idzie zauważyć, że dużą uwagę przywiązuje się tutaj do pobytu dzieci. Wszędzie wysokie krzesełka, poduszki, kącik z zabawkami na piętrze, meble ułatwiające karmienie najmłodszych. Wystrój indiański, więc i nazwy dań nie mogłyby nie nazywać się niecodziennie. Na parterze oprócz dwóch dość dużych stołów przeznaczonych dla gości znajdują się bodajże 3 boxy przypominające nieco te znane nam już z toruńskiego Manekina. O większej swobodzie przy sali pełnej gości nie może być mowy, jednak nie jest to aż tak zły pomysł, dający jakąś namiastkę intymności. Na parterze znajduje się także otwarta kuchnia, przez którą można co nie co podejrzeć.
Letni ogródek zawsze na plus
Na zewnątrz znajduje się także ogródek, który idealnie umili czas gościom w cieplejsze dni. Pomysłowość letnich ogródków nie zna granic. Nie dość, że klient może usiąść w sali lub na powietrzu, czyli w miejscu, które bardziej mu odpowiada, to dodatkowo są to miejsca siedzące dla gości. Sprawdza się to zwłaszcza w renomowanych restauracjach, gdy na stolik trzeba czekać dłuższy czas. Z dość bogatego menu zdecydowałyśmy się na Zupę szefa kuchni – Krem z pomidorów z aromatycznym pesto. Zupa była dość ostra, ale bardzo smaczna. Pomidory nie były do końca przetarte, porcja za tak niską cenę była bardzo duża i sycąca. Z chęcią powtórzymy to zamówienie w przyszłości.
Pyszny deser w Restauracja Sioux w Olsztynie
Z deserów natomiast wybrałyśmy Słodycz dzikiego jabłka – domowa szarlotka podawana na ciepło prosto z pieca z lodami i bitą śmietaną. Ciasto było przepyszne z idealnie wyważonymi smakami, dużymi kawałkami jabłka. Jak śmietany nie jadam, tak ta wyjątkowo mi zasmakowała. Do tego lody <3 Pełnia szczęścia!