,,Enklawa” Ove Logmansbo [Remigiusz Mróz] Pierwszy tom serii Remigiusza Mroza pod pseudonimem
,,Enklawa” Ove Logmansbo to dopiero pierwszy tom serii Remigiusza Mroza pod pseudonimem. Czy warto w ogóle zaczynać lekturę tego cyklu?
,,Behawiorysta” Remigiusz Mróz
,,W cieniu prawa” Remigiusz Mróz
Seria pod pseudoniem
Co prawda, Remigiusz Mróz od długiego czasu twierdził, że nie będzie pisał pod pseudonimem, jednak postanowił zrobić ten eksperyment. Kilka lat temu Internetem wstrząsnęła wieść, że autor podający się za Ove Logmansbo jest tak naprawdę Remigiuszem Mrozem. Nie ukrywam, że nieco się wtedy na pisarzu zawiodłam. Kilkukrotnie chciałam się skusić na jego cykl, jednak odkładałam pierwszy tom po kilku stronach. Podobnie było z kwestiami zakupowymi. Obawiałam się czy nie będą to pieniądze wydane na marne, choć pozostałe książki autora bardzo mi się w większości przypadków podobały. W końcu jednak postanowiłam kupić ten cykl na Boże Narodzenie 2017 roku i z pierwszym tomem zapoznałam się niewiele później.
,,Enklawa” Ove Logmansbo
Wyspy Owcze to miejsce, gdzie naprawdę jest sielsko i anielsko, a o jakichś zbrodniach ludzie tam mieszkający słyszą tylko w telewizji. To właśnie dlatego Remigiusz Mróz postanowił umiejscowić tam akcję pierwszego tomu, noszącego tytuł ,,Enklawa” Ove Logmansbo. Głównym bohaterem staje się Hallbjorn Olsen. Prawdopodobnie jest on ostatnią osobą, która widziała nastolatkę, znajomą jego córki z drużyny piłki ręcznej. Niestety, na jego nieszczęście, bohater nie pamięta nic z poprzedniej nocy, jak by miał amnezję. W sprawę bardzo szybko angażuje się duńska policja, a Hallbjorn mimo tego, że jest podejrzany pomaga duńskiej policjantce prowadzącej śledztwo. Czy Olsen jest winny czy wręcz przeciwnie? Znając Remigiusza Mroza, tak szybko się tego nie dowiemy.
Czy skuszę się na dalsze tomy?
Gdybym nie wiedziała, że ,,Enklawa” Ove Logmansbo należy do Remigiusza Mroza z pewnością nigdy bym nie skusiła się na tę lekturę. Nie przepadam za skandynawskimi kryminałami, gdyż mają dla mnie za wolną akcję. ,,Enklawa” Ove Logmansbo co prawda rozgrywa się w ciągu 10 dni, jednak naprawdę bardzo dużo się dzieje. Mimo wszystko, przez natłok informacji, ilość zdarzeń jest to dość ,,ciężka” książka. Niemniej, i tak nie mogłam oderwać się od tej lektury. Autor bardzo umiejętnie kluczy faktami, myli tropy. Choć można spodziewać się zaskakującego zakończenia, to które serwuje nam Remigiusz Mróz powoduje, że na usta ciśnie nam się mnóstwo pytań.