Mitte – chleb i kawa w Gdańsku. Ich kanapki śnią nam się po nocach
Mitte – chleb i kawa (ul. Rzeźnicka 47) to miejsce, do którego chciałyśmy zajrzeć od dnia naszej wizyty w ich bydgoskiej filii – Ekspercki i kawa.
Czy warto odwiedzić Trójmiasto?
Eksperci i kawa w Bydgoszczy
A wszystko zaczęło się od naszej wizyty w bydgoskiej filii Mitte – chleb i kawa w Gdańsku. Jak pamiętacie (jeśli nie, kliknijcie w link), byłyśmy zachwycone, zarówno wystrojem, jak i połączeniem smakowym oferowanych kanapek. Najbardziej zasmakowała nam ta z szynką i serem oraz kanapka z camembertem i żurawiną. Niestety, niedługo po otwarciu wyprowadziłyśmy się do Torunia i szansa na pyszne kanapki przeszła obok. Tym bardziej więc byłyśmy ciekawe, jak wypadnie Mitte – chleb i kawa w Gdańsku. Postanowiłyśmy to sprawdzić.
Mitte – chleb i kawa w Gdańsku
Szczerze mówiąc, byłyśmy zdziwione, gdy zobaczyłyśmy, że lokal znajduje się na uboczu i zajmuje tak małą powierzchnię. Poza tym, co tu dużo mówić – raczej nie zachęca do odwiedzin. Szyld niby wisi, ale tak naprawdę trzeba wypatrywać, jeżeli jest się pierwszy raz w tej okolicy, czy to na pewno tutaj. 2 krzesła przed lokalem, wewnątrz może z 10. Nie jest to coś, czego oczekiwałyśmy. A może oczekiwania miałyśmy za duże.
Jedzenie, jedzenie
W Mitte – chleb i kawa w Gdańsku standardowo możemy kupić coś słodkiego, kawę, herbatę, zimne napoje, sałatki, jogurty. Każdy znajdzie coś dla siebie. Wybrałyśmy się tam z Sylwią. Z kanapek wybrałyśmy tę z szynką i serem oraz z fetą i pomidorem. Duże porcje jak za taką cenę, aczkolwiek lokal w Bydgoszczy bardziej przypadł nam do gustu. Ale jeżeli macie ochotę na domowe kanapki, zachęcamy do zajrzenia do Mitte – chleb i kawa w Gdańsku. Ogólnie gdański lokal nie jest tak znany, jak ten bydgoski. Gdyby kanapki były przepyszne, warto byłoby się udać tak z 15 min. drogi spacerem z ulicy Długiej w Gdańsku. Szczerze mówiąc, sercem pozostajemy przy bydgoskiej miejscówce. Na rynku w Gdańsku jest wiele miejsc, gdzie można zjeść kanapki. Przemyślcie więc, czy chcecie wybrać się do Mitte – chleb i kawa w Gdańsku. A może to my trafiłyśmy na zły dzień?