Top of the top. Maj 2016
Uwierzycie, że już prawie maj? Niektórzy z Was zdawali matury, inni przygotowują się do kolejnej sesji. A my? Robimy 15 rzeczy jednocześnie i wciąż mamy wrażenie, że przybywa nam zadań.
Maj, z jednej strony, powinien być miesiącem spokoju. W końcu został miesiąc do końca zajęć, z drugiej zaś, jest to ciągła gonitwa pomiędzy kolejnymi miastami, opracowywaniem planów wycieczek, kończeniem pracy magisterskiej, przygotowywaniem prezentacji, wymyślaniem tematów na bloga i przyjmowaniem miłych gości. Ostatnie dni spędzamy z Alicją, która kończy kurs pilota wycieczek, sami więc rozumiecie, że na brak atrakcji nie możemy narzekać 😉
Restauracja maja
Martyna śmieje się, że w tylu byłyśmy, że ciężko wybrać. Tak naprawdę, nasz wybór padł na toruńską Snackarnię, polecaną przez wielu, chwaloną przez jeszcze większe rzesze zadowolonych gości. Byłyśmy aż dwa razy. Przesympatyczne miejsce, z dobrą aurą, duszą, a co najważniejsze, przepysznym jedzeniem. Będąc niedaleko Zamku Krzyżackiego lub Starego Rynku, koniecznie tam zajrzyjcie.
Danie maja
Są takie miejsca i takie dania, do których chce się wracać zawsze i przy każdej okazji. Dla nas jedną z takich restauracji jest ta Za drzwiami w Gnieźnie. Przepiękny, klimatyczny wystrój, a do tego przepyszne potrawy. Na zdjęciu sałatka z rukolą, z grillowanym kozim serem, parmezanem, żurawiną, truskawkami oraz sosem balsamico. Pycha!
Książka maja
W maju nie przeczytałyśmy dużo książek. Niektóre z nich w jakiś sposób nas poruszyły, inne zniesmaczyły i zniechęciły do dalszego poznawania twórczości danego pisarza. Powieścią miesiąca chciałyśmy mianować ,,Trawers” Remigiusza Mroza, ale nasz wybór ostatecznie padł na przeczytany wczoraj wieczorem bardzo ciepły i pozytywny wywiad z Joanną Jabłczyńską, w którym aktorka nie boi się mówić o swoich poglądach, o tym, jak wyglądały jej początki kariery, o relacjach z mamą. Całość została udoskonalona sporą ilością zdjęć.
Film maja
W maju, musimy, ze wstydem, przyznać, że obejrzałyśmy jeden film i to tylko dlatego, że interesowała nas ekranizacja Sparksa po tym, jak Paulina przeczytała ,,I wciąż ją kocham”. Film opowiada o miłości, czekaniu na swoją drugą połówkę, zmianie planów, niejakiej zdradzie. Miłośnikom twórczości pisarza powinien się spodobać.
Miasto maja
Mimo, że ostatnie dni sprzyjały zwiedzaniu Wielkopolski, miastem maja uznałyśmy Hel. Niezwykle ucieszyłyśmy się, gdy ponownie udało nam się tam dotrzeć. Ostatni raz w tamtych rejonach byłyśmy kilka lat temu, więc tym chętniej znów przespacerowałyśmy się brzegiem helskiej plaży, odwiedziłyśmy foki, te duże i te małe (zostały kilka dni temu wypuszczone do morza) i nico się poopalałyśmy. Udało nam się trafić na fantastyczną pogodę!
Wpis maja
Po wynikach wyszukiwania widać, że wakacje zbliżają się coraz większymi krokami. Najchętniej czytanym wpisem w maju, ponownie, okazał się ten dot. tego co zabrać na 2-dniowy wyjazd. Niezmiernie nas to cieszy, w końcu lato w pełni, nie warto siedzieć w domu, prawda?
Zdjęcie maja
Szczerze się przyznamy, że w maju nieco zaniedbałyśmy nasz Instagram. Nie chodzi nawet o to, że nie miałyśmy co wrzucać, bo zdjęć mamy mnóstwo, tym bardziej, że ten miesiąc wyjątkowo sprzyjał wyjazdom, tylko… no właśnie. Jakoś nam się nie chciało. Najwięcej serduszek zdobyły frytki belgijskie, które jadłyśmy w Gdyni. Lubicie?