Targi Książki w Warszawie. Mnóstwo autorów, tłumy ludzi
Na Targi Książki w Warszawie jakoś nas nigdy nie ciągnęło. Ponad rok temu byłyśmy na Targach Książki w Poznaniu, w listopadzie na Salonie Ciekawej Książki w Łodzi. Nasz wyjazd do Warszawy postanowiłyśmy zgrać z terminem, kiedy wszyscy blogerzy, czytelnicy i wystawcy mieli zgromadzić się na Stadionie Narodowym, by razem odwiedzić Targi Książki w Warszawie.
Muzeum Powstania Warszawskiego
Targi Książki w Warszawie
Dojazd był stosunkowo łatwy, chyba nawet się nie zgubiłyśmy. Z racji bycia blogerem, mogłyśmy odebrać darmowe akredytacje, ale nie było to najważniejsze, a fakt, że nie musiałyśmy stać w dłuuuugich kolejkach do kasy. Jak to na targach, ludzi mnóstwo, przepychanki, ścisk, spotkania z pisarzami. Rzekome promocje, nie wiem, nie kupiłyśmy ani jednej książki, co jest do nas niepodobne, ale nie za bardzo było w czym wybierać. Stoiska były ogromne, wszystkich nie dałyśmy rady obejść, jednak jak będziemy chciały jakąś pozycję to możemy ją po prostu kupić w księgarni.
Targi Książki w Warszawie to także spotkania z pisarzami
Ale nie to było najważniejsze w tym wyjeździe, a spotkania z pisarzami. Żeby powieści nie ważyły tak dużo odwiedziłybyśmy jeszcze kilka stolików, min. Ałbenę Grabowską-Grzyb, Magdalenę Kordel, Krystynę Mirek (widziałyśmy :)), Katarzynę Bondę (będzie w czerwcu w Toruniu), Agnieszkę Tyszkę i pewnie jeszcze kilku. Musiałyśmy się jednak ograniczać dlatego wybór padł na następujących ulubieńców.
Martyna nie mogła odmówić sobie spotkania się ze swoją ulubioną pisarką książek dziecięcych i młodzieżowych, panią Lilianą Fabisińską, której wzięła wszystkie pozycje, które miała w domu. A było ich aż 10. Z Panią Lilianą miałyśmy okazję spotkać się już w Poznaniu, niesamowicie sympatyczna i ciepła osoba.
Zamieniłyśmy kilka słów z Magdaleną Witkiewicz w czasie gdy czekałam na autografy u Nataszy Sochy. Jej ,,Macocha” niesamowicie mi się podobała i czekam na dalsze powieści.
Martyna ustawiła mnie w kolejce do Katarzyny Michalak, w tym czasie zdążyła wyskoczyć do Remigiusza Mroza, wrócić i spotkać się ze swoją ulubioną pisarką, której przeczytała prawie wszystkie książki (oprócz sagi o Ferrinie). Bardzo miłe spotkanie, pierwszy raz miała okazję poznać panią Michalak, zamieniły kilka słów. Nie mogło zabraknąć pamiątkowej fotografii.
Odnośnie pana Mroza, złożył podpis w 5 swoich książkach ( w jednej już miałyśmy autograf). Teraz nie pozostaje nic innego, jak postawić je w jeszcze bardziej honorowym miejscu. Martynie najbardziej podoba się ,,Kasacja” i cykl ,,Parabellum”, który serdecznie poleca i czeka na kolejne tomy.
Co tyczy się spotkać autorskich i z innymi blogerami, niesamowicie zaskoczyło nas to, że nie jesteśmy anonimowe. Inni blogerzy pisali, że nas widzieli, rozpoznali. Nam udało się rozpoznać jedną blogerkę, pobiłyśmy prawie że rekord w tym względzie. Następnie udałyśmy się na krótkie spotkanie na trybunach. Ale wiecie, to wygodne łóżko w Novotelu nas wzywało i nie mogłyśmy za długo siedzieć.
Podsumowując, targi pod względem rabatów jakoś nas nie zachwyciły. Spotkania z autorami bardzo. Fajnie zobaczyć twórców swoich ulubionych powieści na żywo. Czy wybierzemy się za rok? Pewnie tak. Choćby po to, żeby móc spędzić noc w Novotelu 😀