Studencie, wykorzystuj ulgi! To doskonały czas na podróże po Polsce
Tak, wiemy jak to jest. Pierwszy szok, inne miasto (w końcu nie zawsze idzie się na studia do miasta, gdzie się mieszka), ogarnianie komunikacji miejskiej, zajęć, imprez. Gdzie w tym wszystkim znaleźć czas na podróże? No właśnie.
Wychowawca na komercyjnych koloniach
A gdyby tak… zamieszkać w lesie?
Co warto zobaczyć w Dusznikach-Zdroju?
Studencie, wykorzystuj ulgi!
Doskonale to rozumiemy. Na pierwszym roku studiów licencjackich w Bydgoszczy byłyśmy tak zakręcone, że wyjechałyśmy autobusem w nieznany obszar miasta i… miałyśmy problem, żeby wrócić. Innym znów razem wsiadłyśmy nie w ten pociąg, co trzeba – na szczęście w porę się zorientowałyśmy i zdążyłyśmy wysiąść. Jedno jest pewne, nie w głowie nam były dalekie podróże. Teraz trochę żałujemy, Ty nie popełnij naszego błędu. Studencie, wykorzystuj ulgi!
Zwiedź, ile się da
Zdajemy sobie sprawę, że najczęściej na studiach się nie odpoczywa, są kierunki mniej i bardziej wymagające nakładu czasu, a na zajęcia wypada chodzić (wychodzimy z założenia, że to obowiązek studenta, żeby zaś nie mieć oczu kota ze ,,Shreka” przed sesją, a poza tym można dowiedzieć się wielu informacji, których z notatek nie wyczytacie). Niemniej jednak, gdybyśmy mogły cofnąć czas, już od pierwszego roku odwiedzałybyśmy miejsca położone niedaleko miasta, w którym studiowałyśmy. Na początek zaczęłybyśmy od poznania zabytków, miejsc kultowych danego terytorium. Wiesz, Bydgoszcz tak naprawdę poznałyśmy dopiero, gdy przeprowadziłyśmy się do Torunia. Bez sensu.
Tańsze bilety
Często też jest tak, że między określonymi miastami jest podpisana specjalna umowa, która zezwala na jeszcze tańsze przejazdy. I tak np. za bilet normalny z Bydgoszczy do Torunia zapłacimy niecałe 8 zł, a za trasę Toruń-Brodnica – 30 zł w dwie strony. Kupując bilety TLK min. 15 dni wcześniej otrzymamy następne dodatkowe 30% ulgi, co oznacza, że studenci jeżdżą tak naprawdę za 20 % pełnej ceny. Za przejazd Kraków-Poznań zapłaciłyśmy 22, czy 23 złote za jedną osobę. Prawda, że się opłaca? Do tego dochodzą tańsze bilety na przejazdy komunikacją miejską. Najczęściej kupujemy bilety dobowe, żeby nie przepłacać, bo nawet jak jeździmy 3-4 razy, to i tak się opłaca, a możemy wtedy np. podjechać przystanek, czy dwa, zaoszczędzić czas i oszczędzić nogi.
Więcej czasu
Nie oszukujmy się, nikt chyba nie ma więcej czasu, niż studenci. Potem praca zawodowa, kursy doszkalające, dzieci, dom, kredyty, dorabianie się. Najwięcej czasu miałyśmy chyba na 3 roku studiów licencjackich i teraz na 2 magisterskich. W 2 semestrze mamy mieć 4 bloki zajęć po 1,5 godziny, a to oznacza jedno… Kombinowanie pieniędzy i wycieczki. Już nie możemy doczekać się wiosny. Pomyśl, studencie, nie marnuj czasu, pieniądze zawsze się znajdą. Jak udowadniamy i pokazujemy, cena na bilety to nieduży koszt, a wiele atrakcji kosztuje kilka złotych lub ma darmowe wejścia w wybrane dni. Wystarczy tylko trochę inwencji i można tanim kosztem zwiedzić całą Polskę. To co, piszesz się?