Rzucam Ci wyzwanie. Podniesiesz rzuconą rękawicę?
Rzucam Ci wyzwanie. Czy podejmiesz się min. 6 wyjazdów poza swoje miasto w ciągu roku?
Skąd brać pieniądze na podróże?
Co warto zobaczyć w Grudziądzu?
Wycieczka wcale nie musi być na drugi koniec świata
Wiemy, jak trudno się zebrać, żeby gdzieś pojechać. A to teoretycznie nie ma pieniędzy (ale na książki i jedzenie w restauracjach zawsze starczy), czasu (przecież oglądanie telewizji to twórcze zajęcie, prawda? :)), pomysłu (bo przecież wszędzie już byłem albo w mojej okolicy nie ma przecież nic ciekawego). KONIEC z tym. Nie ma takiej opcji, żeby w promieniu nawet 50 km nie znajdowało się miejsce wyjątkowe, czy to pod względem historycznym, czy krajobrazowym. Nie wierzysz? Sprawdź. Rzucam Ci wyzwanie.
Czy naprawdę wszędzie jest TAK daleko?
W Bydgoszczy miałyśmy świetny pretekst, żeby nigdzie nie jeździć, bo… miałyśmy wszędzie daleko. Warszawa – 3 godziny, Olsztyn – 4 godziny, Łódź – 5 godzin. No kto by chciał tak długo przebywać w pociągu/samochodzie? No na pewno nie my. Wyznawałyśmy wtedy zasadę, że możemy jedynie pojechać do Inowrocławia (niecała godzina drogi pociągiem), Gniezna (z rodzinnego miasta 20 minut), czy Poznania (trochę ponad 60 min.) i ewentualnie raz na jakiś czas możemy wyskoczyć do Trójmiasta (ok. 2 godzin). Przecież wszędzie jest tak daaaaaleko. A nam się nie chce, nie mamy czasu i właściwie to nie wiedziałyśmy już później dlaczego, ale jakoś nie rwałyśmy się do podróży.
Uratował nas blog podróżniczy
I wtedy uratował nas blog. I przeprowadzka do Torunia. Bo skoro założyło się bloga podróżniczego, to siłą rzeczy trzeba dostarczać nowych wpisów, a co za tym idzie trzeba się ruszyć i gdzieś pojechać. Bydgoszcz, Inowrocław i Poznań już odpadały. Wbrew pozorom aż tylu artykułów z jednego miejsca nie jest się w stanie napisać. No więc co? Łódź, Kutno, Olsztyn, Warszawa. No problem. Odległość się nie zmniejszyła jakoś drastycznie. Zmieniło się za to nasze podejście do nich. Nie straszne nam siedzenie pół nocy w pociągu, tylko po to, żeby wrócić z Krakowa do domu. Niestraszne nam wstawanie w środku nocy, aby zdążyć na pociąg, bo jest najlepsze połączenie.
Rzucam Ci wyzwanie
Więc rzucam Ci wyzwanie. W ciągu roku wyjedź min. 6 razy poza granice swojego miejsca zamieszkania. Sięgniesz po rękawicę?