Rynek we Lwowie. Centrum kulturalne Ukrainy
Kiedyś przeczytałyśmy w jakiejś astrologicznej charakterystyce według naszej daty urodzenia, że Wschód jest nam pisany. Nic więc dziwnego, że w chęcią odwiedziłyśmy rynek we Lwowie. Czy było warto?
Zorganizowana wycieczka do Lwowa
Od kilku lat utarło się tak, że jesienią lubimy wyjechać gdzieś na dłuższą i dalszą wycieczkę razem z rodzicami. Tym razem obraliśmy za cel ścianę wschodnią, zaczynając od Kielc, poprzez Rzeszów, Łańcut, aż wylądowaliśmy na zorganizowanej wycieczce do Lwowa. Wyruszyliśmy w sobotę wczesnym rankiem z Łańcuta, przekroczenie granicy, pierwsze zakupy ukraińskich smakołyków, zaczynamy zwiedzanie miasta. Przez ogromne korki wszystko się przedłuża, odwiedzamy Cmentarz Orląt Lwowskich, Łyczakowski, następnego dnia, w niedzielę, przechodzimy na rynek. Okazuje się, że to jest to to, na co najbardziej czekaliśmy!
Rynek we Lwowie
Rynek we Lwowie jest cudownie klimatyczny, zajmuje naprawdę sporą powierzchnię miasta. Knajpki, Muzeum Kawy, właściwie co rusz spacerując z grupą na ścianach okazywało się, że znajduje się tam kolejne kulturalne miejsce typu muzeum, kawiarnia. W samym centrum lwowskiego rynku turyści mogliby zajrzeć do restauracji, gdzie wstęp odbywa się na specjalne hasło. Wokół placu znajdują się fontanny z kolejnymi bóstwami. Nie zabrakło także kantoru, żeby wymienić pieniądze. Oczywiście chętnie skorzystaliśmy z tej możliwości. Czasem mamy wrażenie, że na wycieczkach zachowujemy się, jakbyśmy wszystko widzieli pierwszy raz 😉 Warto odwiedzić w okolicy rynku także Katedrę Ormiańską, przejść się na lokalne targowisko, gdzie kupicie mnóstwo regionalnych pamiątek. Czasem miałyśmy wrażenie, że niektórzy starsi ludzie wystawiają tam wszystko co znajdą w domu, byleby zebrać jakiś grosz na przetrwanie.
Co warto zobaczyć we Lwowie?
Rynek we Lwowie to nie jedyna atrakcja miasta, którą warto odwiedzić. Korzystając z możliwości odwiedziliśmy także Operę, zobaczyliśmy przepiękne baletowe przedstawienie pt. ,,Królewna Śnieżka i Siedmiu Krasnoludków”, spaliśmy w Motelu Galicja przy obwodnicy prowadzącej do miasta. Objedliśmy się zefirami, czekoladami marki Roshen. Ukraina ma w sobie wiele uroku, nic więc dziwnego, że przybywają tutaj turyści z całego świata. Gdybyście wybierali się samodzielnie, dajcie sobie szansę, aby rynek we Lwowie Was zauroczył. Zgubcie się w klimatycznych uliczkach, poznajcie lokalne smaki. Będziecie zachwyceni!