Rynek w Tucholi. Przepiękne łabędzie w centrum miasta
Rynek w Tucholi to miejsce, które chciałyśmy odwiedzić. Wiesz, jest coś takiego w centrum miasta, że starówki przyciągają uwagę turystów. Czy tucholska nie wyłamała się ze schematu?
Muzeum Borów Tucholskich w Tucholi
Kujawsko-pomorskie rynki
Jest coś takiego w kujawsko-pomorskim, że wszystkie starówki są do siebie bardzo podobne. Rynek w Tucholi bardzo przypomina nam rynek w Brodnicy, przepięknie odresturowany. Z mnóstwem uroczych kamieniczek i kawiarenek, w których można przysiąść, wypić kawę i chłonąć chwilę. Blisko mu także do tego w Grudziądzu, gdzie niedaleko Bulwarów znajduje się jakby tętniący rytmem miasta obszar z kolorowymi kamieniczkami. Jednocześnie jakby odizolowany od świata zewnętrznego. Rynki mają w sobie niesamowity urok. Ten może nie jest tak kolorowy, jak ten w Lublinie, czy Gdańsku. Dzięki pozytywnej energii z niego płynącej czas jakby wolniej płynie, a dzieci stają się grzeczniejsze.
Rynek w Tucholi
Rynek w Tucholi znajdował się jako ostatni punkt z atrakcji, które chcieliśmy odwiedzić z naszymi ,,Odkrywcami” w czasie 14-dniowego obozu. Zaczynając od Bydgoszczy, poprzez pobyt w Białej, wycieczkę do Gdańska, by po przepysznym obiedzie w Pizzerii Fair Play, udać się do serca miasteczka. Jak zobaczycie na zdjęciach, dużo tutaj starych kamieniczek, które sprawiają, że mamy wrażenie, jakby czas się tutaj zatrzymał. To czas, kiedy nie trzeba się nigdzie śpieszyć. Wokół znajduje się sporo ławeczek, studnia, a także sklepy, w których możemy zaopatrzyć się w niezbędne akcesoria i jedzenie.
Przepiękna fontanna z łabędziami
Punktem, który niemalże od razu przyciąga wzrok turystów, odwiedzających rynek w Tucholi jest fontanna z łabędziami, wokół której znajduje się wiele miejsc do przysiądzenia. Cała starówka to miejsce niesamowicie urokliwe, dosłownie 3 min. drogi stąd znajduje się Muzeum Borów Tucholskich, a stamtąd już blisko na przepyszną pizzę w Pizzerii Fair Play. Zarówno Tuchola, jak i Bory Tucholskie zafascynowały nas na tyle, że z chęcią ponownie wrócimy w te okolice, aby poznać inne rejony województwa. Może następnym razem za cel obierzemy Chojnice? Któż to wie.