Rynek w Chorzowie. Przepiękne centrum miasta
Rynek w Chorzowie to jedno z tych miejsc, które postanowiłyśmy odwiedzić, wybierając się na Górny Śląsk. Sprawdźcie dlaczego.
Dlaczego Chorzów?
Powinnyśmy zacząć od tego, dlaczego w ogóle postanowiłyśmy wybrać się do Chorzowa. Otóż, jak wiecie, namiętnie oglądamy wszystkie sezony takich programów kulinarnych, jak Top Chef, Master Chef, czy Hell’s Kitchen (zdarzają się tutaj także profesjonalni kucharze). Jeżeli polubimy jakiegoś uczestnika i jego osoba zapadnie nam w pamięć, staramy się odwiedzić jego miejsce pracy. W ten sposób jadłyśmy już w Lokalu w Łodzi (Marta Edmunds), ZEST by Kibart (Paweł Kibart) oraz Totomato (Marcin Piotrowski) w Warszawie. Nie omieszkałyśmy także zajrzeć do restauracji Basi Ritz w Gdańsku. Planując więc naszą wyprawę do Chorzowa, postanowiłyśmy udać się na rynek w Chorzowie i tam odwiedzić Manana Bistro (ul. Wolności 15).
Malowniczy rynek w Chorzowie
Musimy przyznać, że rynek w Chorzowie zauroczył nas swoją prostotą i różnorakimi atrakcjami. Trochę przypomina nam ten w Inowrocławiu. Liczne bary, restauracje, kawiarnie – to wszystko sprawia, że miejsce tętni życiem. Miło przysiąść na ławeczce (gdy się ją w końcu znajdzie) i chłonąć klimat urokliwych uliczek. Jak wszędzie, tak i w Chorzowie, znajdą się ludzie, którzy będą prosić o pomoc. A to zbierają na bilet, a to dają Ci obrazek z którymś ze świętych i proszą o złotówkę lub dwie. Nie mamy nic przeciwko udzieleniu pomocy, ale zawsze miejcie się w takich sytuacjach na baczności, bo nie wiadomo, czy chcąc wspomóc potrzebującego, sami nie stracimy wszystkiego. Poza tym jest też kwestia tego typu, że każdemu pomóc nie można, gdyż musielibyśmy dysponować kilkudziesięcioma złotymi ,,na potrzeby innych”.
Rynek w Chorzowie – atrakcje
Nie byłybyśmy sobą, gdybyśmy nie sprawdziły, co możemy odwiedzić, nie odchodząc zbyt daleko od rynku. Swoją drogą, znajduje się on ok. 5 minut piechotą od stacji Chorzów Miasto. Prawdopodobieństwo zgubienia się więc jest znikome, a można miło spędzić czas, spacerując uliczkami miasta. Gdy nam się znudzi lub zmęczeni będziemy chcieli chwilę odsapnąć, wówczas rekomendujemy Wam wizytę w jednej z kawiarni, a następnie wyprawę do Muzeum Miejskiego w Chorzowie, gdzie za kilka złotych, które zapłacicie za bilet wstępu, poznacie historię tego górnośląskiego miasta. Po czym poznać piękno danego miasta, jeśli nie po rynku? Przecież to on tak naprawdę jest wizytówką danej miejscowości. Reszta ulic może być mało urokliwa, ale, nie oszukujmy się, większość turystów kieruje swe kroki przeważnie ku centrum. I my nie jesteśmy wyjątkiem. Rynek w Chorzowie to jeden z ładniejszych, na których byłyśmy.