Projekt Korona Starego Gdańska. Odwiedź wszystkie wieże widokowe w mieście
Projekt Korona Starego Gdańska w chwili gdy odwiedziłyśmy Gdańsk rok temu trwał już co najmniej od roku. Wcześniej jakoś o nim nie słyszałyśmy.
Wieża Bazyliki Mariackiej w Gdańsku
Muzeum Narodowe w Zielonej Bramie w Gdańsku
Muzeum Zegarów Wieżowych w Gdańsku
Latarnia morska w Gdańsku
Latarnia morska w Gdańsku była na naszej liście miejsc do odwiedzenia w Gdańsku już od co najmniej kilku lat. Z racji tego, że latarnia znajdowała się tak daleko od Dworca PKP, a dodatkowo w zupełnie innym kierunku niż ten, gdzie zawsze się wybierałyśmy, jej odwiedzenie odkładałyśmy w czasie na później. W końcu jednak postanowiłyśmy się zmobilizować i wybrać się, by podziwiać nadmorskie widoki z wysokości. To właśnie tam dowiedziałyśmy się, że istnieje coś takiego, jak Projekt Korona Starego Gdańska.
Projekt Korona Starego Gdańska
Projekt Korona Starego Gdańska – aby rozpocząć jego realizację w jednym z ośmiu punktów należy kupić książeczkę na 5 złotych. Następnie trzeba odwiedzić następujące punkty widokowe – Górę Gradową, Wieżę ratuszową, Wieżę w Muzeum Zegarów Wieżowych. Wieżę w Muzeum Archeologicznym, Wieżę w Bazylice Mariackiej, Latarnię morską, Wieżę w Muzeum Bursztynu i Twierdzę Wisłoujście. Z czystym sumieniem przyznamy, że tej ostatniej nie zdążyłyśmy zwiedzić, gdyż zwiedzanie odbywało się tylko z przewodnikiem, trwało godzinę, czy półtora, a my śpieszyłyśmy się na spotkanie do Sopotu. Niemniej, na pewno jeszcze tam wrócimy. Pod Twierdzę dojeżdża autobus, aczkolwiek bardzo rzadko kursuje.
Czy warto zdobyć tę odznakę?
Czy warto zdobyć odznakę? Oczywiście, że tak, choć nie ukrywajmy, że gdy po raz pierwszy zobaczyłyśmy małego pozłacanego lwa byłyśmy zdumione, i to bynajmniej nie pozytywnie. Z drugiej strony jednak, w cenie 5 złotych nie można spodziewać się czegoś nadzwyczajnego, tym bardziej, że w cenę wchodzi książeczka i nasza odznaka. Niemniej, uważamy Projekt Korona Starego Gdańska za warty uwagi i polecenia choćby z tego względu, że przynajmniej znajdzie się powód do wyjścia z domu, gdańszczanie lepiej poznają swoje miasto i, nie ukrywajmy, muzea będą miały większy dochód. Wszyscy więc będą zadowoleni. Szkoda jedynie, że dla przyjezdnych obejście ośmiu wież w jeden dzień jest niemalże niewykonalne.