,,Państwo Gucwińscy” Marek Górlikowski. Wrocławski ogród zoologiczny
,,Państwo Gucwińscy” Marek Górlikowski to pozycja obszerna, wciągająca od samego początku, z czarno-białymi i kolorowymi zdjęciami.
,,Szczęście na czterech łapkach” Praca zbiorowa
,,O psie, który dał słowo” W. Bruce Cameron
,,Czy leci z nami królik czyli podróże pewnej rodziny” Liliana Poszumska, Arkadiusz Wójcik
Wrocławskie ZOO
Lubię chodzić do różnych ogrodów zoologicznych, odwiedzać rancza i inne miejsca, w których można zobaczyć zwierzęta. We wrocławskim ZOO także miałam okazję być kilka razy. Bardzo ucieszyła mnie informacja, że pojawiła się książka o państwu Gucwińskich, którzy mieli spory wpływ na to miejsce. Hanna i Antoni trafili do tego miejsca w dość młodym wieku, następnie po latach mąż Hanny został także dyrektorem tego miejsca.
,,Państwo Gucwińscy” Marek Górlikowski
Książka zaczyna się krótką relacją z dzieciństwa i młodości Hanny i Henryka, którzy po pewnym czasie rozpoczęli pracę w ogrodzie zoologicznym we Wrocławiu. Autor nie ocenia ich postępowania, a jedynie relacjonuje to, co się tam działo. Hanna, Antoni oraz ich pracownicy musieli zmierzyć się z naprawdę rzadkimi okazami, których w Polsce jeszcze wtedy nie było. Małżeństwo stało się także bohaterami produkcji, co mogło prowadzić do zazdrości wśród innych członków zespołu. Marek Górlikowski wspomniał także o oskarżeniach o przetrzymywanie niedźwiedzia w niegodziwych warunkach.
Czarno-białe i kolorowe fotografie
Publikacja została napisana tak przystępnym językiem, że z całością zapoznałam się błyskawicznie. Co jakiś czas są także czarno-białe zdjęcia i raz wkładka z kolorowymi fotografiami. Co najważniejsze, autor nie ocenia postawy państwa Gucwińskich, nikt tak naprawdę też nie wie, jak to wyglądało, czy dane informacje nie zostały przeinaczone. Faktem jest, że to bardzo ciekawa publikacja o wrocławskim ogrodzie, która spodoba się miłośnikom zwierząt i tym, którzy chcą się dowiedzieć czegoś więcej o tym małżeństwie.