La Bagatela w Sopocie. Daj się porwać francuskim bagietkom i croissantom
Uwielbiamy Trójmiasto. Nie musimy Ci o tym przypominać. Korzystając z wolnej soboty i spotkania A może nad morze? postanowiłyśmy wybrać się na wycieczkę. Po przyjeździe postanowiłyśmy jednak zjeść coś pysznego. Nasz wybór padł na lokal La Bagatela w Sopocie. Było warto!
Co warto zobaczyć w Trójmieście?
Francuskie przysmaki zamknięte w przytulnej kawiarence
Uwielbiamy odkrywać nowe kulinarne zakątki, nie inaczej więc było i teraz. Wyszukując informacji o tym, gdzie smacznie zjeść w Trójmieście, co i rusz pojawiała się La Bagatela w Sopocie. Znajduje się ona w pasażu przy ulicy Dworcowej 5, dosłownie 3 minuty drogi od peronów, gdzie zatrzymują się pociągi. Jest to połączenie kawiarni z cukiernią, gdzie możemy usiąść i zjeść posiłek, jednocześnie wybierając opcję zwiedzania Sopotu z pysznym croissantem u boku. Do rzeczy. Nieco się przeraziłyśmy po dotarciu na miejsce, bowiem było tam mnóstwo gości! Co chwilę ktoś wchodził, siadał lub wychodził z zakupionymi przysmakami. I tak było przez ponad godzinę, którą tutaj spędziłyśmy, wyczekując możliwości zrobienia zdjęć wnętrza.
La Bagatela w Sopocie
Jak widzisz, na powyższych zdjęciach, wnętrze jest wyjątkowo przytulne. Znajduje się tutaj kilka stolików oraz wysokich stołków, na których można przysiąść i wypić aromatyczną herbatę. Po wejściu naszym oczom ukazują się także apetycznie prezentujące się smakołyki umieszczone w ladach. Wypisane jest także menu, więc nie ma problemu z jego szukaniem. Co ciekawe, śniadania serwowane są cały dzień. Oprócz słodkości można na wynos także kupić bagietkę, np. z oliwkami, pomidorami, czy bułki i chleby. Wszystko wyglądało przepysznie!
Co warto zjeść w sopockiej La Bagatela?
Wybór jest przeogromny, a pojemność żołądka ograniczona. Skusiłyśmy się jednak na tarteletkę z białą czekoladą i żurawiną, która wprost rozpływała się w ustach. Do tego croissanty – jeden z nadzieniem migdałowym, drugi – czekoladowym. Ten pierwszy zawładnął naszymi sercami, był bardzo smaczny! Postanowiłyśmy także wypróbować zestaw śniadaniowy, w skład którego weszły dwa croissanty, masło, miód, marmolada wiśniowa oraz malinowa. Ta druga była nieco za słodka, ale cała reszta, jak zwykle – poezja. Wracając jeszcze ze spotkania wstąpiłyśmy po bagietkę z suszonymi pomidorami – wymiata! Za całość zamówienia z herbatą zapłaciłyśmy niecałe 50 zł. Według nas, to bardzo okazyjna cena, biorąc pod uwagę jakość i wielkość serwowanych dań.