Tajniki pracy blogera: Fotografie na bloga. Skąd brać zdjęcia do wpisów?
Dziś temat bardzo na czasie – skąd brać fotografie na bloga. Na wstępie zaznaczymy, że ekspertkami w dziedzinie profesjonalnej fotografii nie jesteśmy, dlatego odsyłamy Was np. na blog Natalii z Jest rudo, ale jeżeli interesują Was podstawy, zapraszamy.
Pozyskiwanie nowych czytelników
Kilka ujęć
Nie jesteśmy za korzystaniem ze zdjęć z banków fotografii. Są darmowe, ogólnodostępne, a to oznacza, że można je zobaczyć na co drugiej stronie. Czasem wykorzystujemy je, jako tło do dodania napisu, ale ogólnie jesteśmy przeciwne. Z tego też powodu jesteśmy zmuszone korzystać z własnych fotografii. I tak, najczęściej robimy kilka ujęć danego kadru. Nie dotyczy to zdjęć na wyjeździe, bo nie starczyłoby nam miejsca w aparacie, ale np. książki, czy potrawy fotografujemy po kilka razy.
Odpowiednie naświetlenie
Ważne jest, aby zdjęcie nie było sztucznie naświetlone, za pomocą lampy błyskowej. Długo o tym nie wiedziałyśmy albo to nam nie przeszkadzało. Teraz, gdy chcemy zrobić zdjęcia, czekamy do rana. Dlatego też nie lubimy robić zdjęć zimą, bo szybko robi się ciemno, a oświetlenie, czy naturalne światło woła o pomstę do nieba. Dobrze byłoby także, gdyby zdjęcia były wykonywane w jasnych pomieszczeniach, my np. robimy przy oknie.
Obróbka graficzna
Nie zagłębiamy się w programy graficzne, ale lubimy korzystać z Photoscape, zmienić wielkość, dodać kontrast, nieco rozjaśnić, jeśli jest to konieczne. Jest to o tyle przyjemne, że kolejne fotografie obrabia się bardzo szybko. Można także podpisać swoje ujęcia, my tego nie praktykujemy.
Dostosowanie wielkości i zmiana nazwy
Jeżeli dodajecie zdjęcia na bloga, idealnie byłoby, gdyby zajmowały one całą szerokość szpalty i pod nią ustalacie wielkość fotografii. U nas np. wszystkie mają wielkość 950×713 i na wszystkich urządzeniach powinny wyświetlać się na całej szerokości kolumny głównej. Dodatkowo, warto nazwać je odpowiednio do miejsca, przedmiotu, który się znajduje, np. jarmark_w_berlinie1, teznie_w_ciechocinku10. Wtedy nieświadomie pomagamy wyszukiwarkom znaleźć nasz blog w kategorii Grafika. Dość długo czasu na to poświęcamy, aczkolwiek nawet dla samego siebie warto, żeby po latach wiedzieć, co się znajduje na danym zdjęciu.
Zobacz także:
#1 Pozyskiwanie nowych czytelników
#2 Czy networking jest potrzebny?
#4 Nie wszystko musisz robić sam
#7 Publikacje, które pomagają nam w blogowaniu
#11 Nie samym blogiem bloger żyje
#12 Urlop od bloga. Planowanie wpisów