Czy wakacje to dobry czas na podróże? A może być lepszy?
Czy wakacje to dobry czas na podróże? Czy nie lepiej wybrać się na wycieczki szkolne w roku szkolnym, gdy nie ma aż takich tłumów zwiedzających?
Co warto zobaczyć w Bydgoszczy?
10 polskich miast, które chciałybyśmy odwiedzić
Czy wakacje to dobry czas na podróże?
Czy wakacje to dobry czas na podróże? Naszym zdaniem tak, choć oczywiście można wymyślić jeszcze wiele równie dobrych terminów – przerwy świąteczne, ferie, weekendy. Owszem, wszystkie te propozycje są warte rozpatrzenia, a nawet wyjazdu w dalszą czy bliższą okolicę. Od lat jednak utarło się, że to w wakacje najwięcej jeździmy, wtedy wypoczywamy, wtedy też najczęściej osoby pracujące biorą urlop, zazwyczaj wykorzystując prawie wszystkie wolne dni. Jednak czy wakacje to dobry czas na podróże?
Wbrew pozorom – tłumów nie ma
Jadąc na wakacje, wczasy chcemy sobie odpocząć od zgiełku miasta, zobaczyć coś ciekawego, zwiedzić muzeum, czy inną uwagi atrakcję. I wtedy pojawia się problem – tłum ludzi. Owszem, gdy jeździłyśmy nad morze na plaży zawsze było tłoczno, ale w innych miejscach nie ma aż tylu ludzi, by nie dało się nic spokojnie zobaczyć! Tłumy ludzi na wakacjach to mity, no chyba, że trafi się na trzy wycieczki szkolne zwiedzające muzeum. Wtedy to zupełnie inna sprawa 🙂 Takie sytuacje jednak zdarzają się nadzwyczaj rzadko, więc nie trzeba ich aż tak bardzo brać pod uwagę.Poza tym, można zadzwonić do danego miejsca i spytać, na którą godzinę są wolne bilety bez wycieczek szkolnych, czy kolonii.
Jak nie wa wakacje to kiedy?
Jeśli nie pojedziecie w wakacje to kiedy? My osobiście preferujemy miesiące, w których nie jest jeszcze aż tak ciepło, czyli zazwyczaj od lutego/marca aż do wczesnego lipca i następnie sierpień/wrzesień-października/listopada. Wiadomo, że w niewymienione miesiące też jeździmy, jednak nade wszystko nie przepadamy za upałami, gdy musimy przejść/przejechać pół miasta, by dostać się do interesującego nas miejsca. I tak, uważamy, że wakacje to dobry czas na podróże, ale nie w same gorączki, gdy od samej chęci wyjścia odechciewa nam się ruszać z domu, bo grzeje od samego rana.