,,Czarna, czarna toń” Martyna Szkołyk. Daj się porwać historii Burzowego Gniewu
Wyobraź sobie alternatywny świat. Świat, w którym żyją Wilcy. Są podobni do nas. Mają problemy, troski, wzloty i upadki oraz… spiczaste uszy. Zapraszam do zapoznania się z ,,Czarna, czarna toń” Martyny Szkołyk.
,,Nieświęty Mikołaj” Magdalena Kordel
Dlaczego czytamy coraz mniej książek?
,,Kraina spadającej gwiazdy” Martyna Kwiatkowska
Debiutancka powieść Martyny Szkołyk
Wiesz, zupełnie inaczej postrzega się historię przedstawioną przez kogoś, kogo się zna. A my Martynę znamy z korytarzy Wydziału Filologicznego w Toruniu. Pamiętamy też, że już kilka lat temu wspominała, że marzy o tym, by pisać. To chyba cecha Martyn. W końcu, gdy okazało się, że światło dzienne ujrzy ,,Czarna, czarna toń” zachęcona zamieszczanymi fragmentami, postanowiłam ją zakupić. Choć nie przepadam za fantastyką, czułam, że ta historia będzie inna niż wszystkie.
Stado Nocy i … Świtu?
Przygotuj się na nieśpieszną akcję, prowadzoną z narracji Burzowego Gniewu, niegdyś alfy stada, dziś… więźnia, którego los wciąż jest niepewien. Poznajemy Stado Nocy, które najlepiej czuje się właśnie w tych porach dni. Gdzieś pomiędzy wierszami dowiadujemy się jednak, że prawdopodobnie istnieje i druga wataha – Świtu. Ciekawym motywem jest już sam fakt, jak to się dzieje, że normalni ludzie zostają przemienieni w wilki i wedle potrzeb mogą dokonywać transformacji. Być może nikt nawet by się nie zorientował, gdyby nie ich oczy. Oczy świadczące o przynależności do Stada.
,,Czarna, czarna toń” Martyna Szkołyk
,,Czarna, Czarna toń” to blisko 200 stron lektury. Nie powiem, że jest idealna, bo brakuje mi kilku elementów, jak np. stopniowania napięcia, czy większego angażowania czytelnika. Czytając historię prowadzoną przez narrację Burzowego Gniewa, nie potrafiłam do końca razem z nim przeżywać bólu, strachu, czy radości, które odczuwał. Nie potrafiłam wczuć się w sytuację człowieka-wilka, który zaprzedał swoją duszę diabłu. Sama lektura jednak sprawiła mi wiele radości i jestem niezwykle dumna z Martyny Szkołyk, że w końcu zrealizowała swoje marzenie i napisała opowieść nietuzinkową. Opowieść, która będzie miała kontynuację i której osobiście mimo wszystko nie mogę się doczekać. Dochód ze sprzedaży zostanie przekazany na budowę pasieki. Cała Martyna! 🙂